Pustynia: Kuszenie Jezusa

Wielki Post jest czasem pielgrzymowania i podążania do pewnego celu. To czas sprzyjający, który wiedzie nas ku Wielkiej Nocy Jezusa Chrystusa. To jest nawiązanie do nocy wyjścia, w której niegdyś przodków naszych, synów Izraela, Bóg wywiódł z Egiptu i przeprowadził suchą nogą przez Morze Czerwone (zob. Exultet).

Tamta droga Narodu Wybranego wiodła przez pustynię. Droga Jezusa ku Wielkiej Nocy zaczyna się chrztem Jezusa w Jordanie i rozpoczyna się na pustyni.

W mentalności judaistycznej pustynia (hebr. midbar) nie odnosi się tylko do przestrzeni pełnej piasku. Pustynia to miejsce odosobnienia. To przestrzeń, w której nie mieszkają na stałe ludzie. To miejsce nieprzyjazne dla człowieka, gdyż upał, głód, niebezpieczeństwa i nędza są tam siłą przewodnią. To teren wielki i straszny, ziemia sucha i bez wody (Pwt 8, 15). To ziemia bez perspektyw. Teren zamieszkały przez złe moce. Gdzie nie ma przyjaznych ludzi. To w czasie pustynnej godziny próby wierzący człowiek może - odważnie - wiarę i nadzieję oddać w ręce Boga.

Czasu próby pustyni, na początku swojego posłannictwa, doświadczył Jezus Chrystus, gdzie przez czterdzieści dni, nic nie jadł i pił i był kuszony przez diabła (por. Mt 4, 1-11; Łk 4, 1-13).

Ale dlaczego Jezus był kuszony? Jaki jest tego sens? Po co to wszystko?

Otóż szatan doskonale wiedział, że tylko dobrami tego świata (jedzenie, władza i uległość złu) może Jezusa odwieść z drogi posłuszeństwa Bogu Ojcu i skierować poczynania Mistrza na fałszywe tory (np. sukces i sława). Ale atak szatana Jezus odpiera przy pomocy tarczy i oręża Słowa Bożego (Łk 4, 4.8.12). I tutaj pojawia się rzecz interesująca i wielce pedagogiczna. W przeciwstawieniu się Złemu Jezus nie używa własnych słów ale używa Słowa Boga, czyli tego co zawiera Pismo Święte.

Rok Jubileuszowy to dogodny czas, aby nauczyć się sztuki odpierania ataków Złego poprzez Słowo Boże. Zachowanie Jezusa na pustyni pokazuje, że nadzieja zawieść nie może, jeśli rodzi się z miłości i opiera się na miłości. Taka nadzieja nie zwodzi ani nie rozczarowuje, ponieważ opiera się na pewności, że nic i nikt nigdy nie będzie w stanie oddzielić nas od Bożej miłości (zob. Papież Franciszek, Bulla Spes non confundit, 3).

Doświadczenie Bożej miłości jest zbawienne podczas każdej pustynnej godziny próby człowieka wierzącego, a w takiej godzinie próby przykład Jezusa i Słowo Boże stają się doskonałą podpowiedzią jak dalej żyć, aby dojść do celu, którym jest Królestwo Niebieskie. 

o. Edmund Urbański